Witaj na PlanyNaWakacje! Zaloguj się z

Relacje z wyjazdu: autostopem do Serbii

 
Lepiej jednak pominąć milczeniem stan pomniejszych dróg… Jeżeli jesteś przywiązany do swojego tłumika i osi, lepiej wydaj kilka dinarów na przejazd autostradą.
 

IMG 1947 e1333556157474 Relacje z wyjazdu: autostopem do Serbii

 

Z równin w góry

 
Droga z północy na południe Serbii prowadzi przez wszystkie możliwe krajobrazy. Zupełnie płaska północ, ogromne przestrzenie i ciągnąca się dziesiątkami kilometrów bezludna pustka powoli zastępują najpierw pagórki, a później coraz wyższe i bardziej skaliste góry, na widok których w piersiach braknie tchu. Jeszcze bardziej go braknie, gdy ktoś wysadzi nas zbyt szybko i musimy przedostawać się przez liczne na południu tunele.
 
Zdecydowanie nie polecam przechodzenia przez serbskie tunele na piechotę – nie raz i nie dwa wybiegałam stamtąd z duszą na ramieniu! Słaba wentylacja, kiepskie oświetlenie i absolutny brak jakiegokolwiek chodnika dla pieszych z pewnością nie zachęca do pieszych wycieczek po drogach południowej Serbii. Polecam natomiast piesze wycieczki po południowoserbskich górach – nasze Tatry to przy nich pagórki!
 

6379112 e1333557394809 Relacje z wyjazdu: autostopem do Serbii

 

Tuby, trąbki i kanały, czyli kilka słów o serbskich miastach

 
Autostopowicze zwykle omijają duże ośrodki miejskie, ale nie mogłam odmówić sobie przyjemności poznania Serbii także z tej strony. Serbskie miasta to eksplozja kolorów, zapachów (nie tylko tych przyjemnych) i tradycyjnej muzyki, w której przeważają trąbki i puzony. Mój faworyt to Nisz (zdjęcie poniżej)– trzecie największe miasto Serbii, leżące na jej południu, nad rzeką Niszawą. Centrum Niszu to typowe centrum europejskiego miasta – bajka zaczyna się jednak tuż za rogiem!
 


 
Miasto nie jest mekką turystyczną, ale jest w nim kilka ciekawych miejsc takich jak pozostałości zabytkowej twierdzy, urokliwe stare kamieniczki oraz zacienione bulwary wzdłuż Niszawy. Na ulicach Serbowie rozstawiają stragany, na których kupisz dosłownie wszystko. Ja kupiłam chustę w kwiatki – była zbawieniem w skwarze, jaki w sierpniu panuje w tym kraju. Nisz to nie kosmopolityczny Belgrad – może zachwycił mnie tak bardzo właśnie dlatego, że zachował klimat typowego serbskiego miasta.
 

nis fortress e1333556498437 Relacje z wyjazdu: autostopem do Serbii

 

Wielkie przyjęcie w maleńkiej wsi

 
Jeżeli jednak chce się poznać Serbię taką, jaka jest naprawdę, koniecznie trzeba wybrać się na wieś. Plan był taki: idziemy na dworzec, wsiadamy w pierwszy lepszy autobus i jedziemy tam, dokąd nas zabierze. W ten sposób zaopatrzyliśmy się w bilety do Brestovac – uroczej wioski zagubionej gdzieś w górach na południu Serbii.
 

Rezerwuj przez internet

Dojazd: bilety lotnicze bilety autokarowe bilety na rejs

Noclegi i wczasy: hotele hostele prywatne kwatery wczasy i wycieczki

Na miejscu: wynajem auta transfery z lotniska zwiedzanie z autobusu


 


Komentarze

Zapisz się do newslettera
Popularne artykuły
Podobne artykuły
Bloguj z nami
Zamknij okno Promocje Zobacz inne
Korzystanie z Witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Możesz zablokować cookies zmieniając ustawienia w Twojej przeglądarce. Więcej informacji w polityce cookies.x